Badania wpływu stylu przywiązania na budowanie relacji – część 4 z cyklu o stylach przywiązania

Badania wpływu stylu przywiązania na budowanie relacji – część 4 z cyklu o stylach przywiązania

To już czwarty wpis z serii dotyczącej stylów przywiązania. W poprzednich dwóch pisałam o tym, jak ukształtowany w nas styl wpływa na sposób, w jaki budujemy nasze relacje, jak funkcjonują pary oparte na dwóch przeciwstawnych stylach: unikającym i lękowym oraz jak rozmawiać z osobą, która nie wyjawia własnych emocji. Dziś chcę Wam pokazać, skąd czerpiemy wiedzę na temat istotności wpływu dzieciństwa i stylów przywiązania na nasze romantyczne relacje, a także jak to wpływa na budowanie relacji.

Hardcore’owe badanie Fryderyka II

Gdy już zdajemy sobie sprawę z tego, jaki jest wpływ dzieciństwa na rozwiązywanie konfliktów w życiu (webinar dostępny TUTAJ), możemy wyobrazić sobie, jak wiele potrzeb przez takie traktowanie mogło być u tych dzieci niezaopiekowane. Według przekazów eksperyment skutkował śmiercią wszystkich uczestniczących w nim niemowląt w przeciągu pierwszego roku życia.

Pierwszym z badań, które pokazało nam, jak ważny jest kontakt z rodzicami i innymi ludźmi w pierwszych latach życia, jest eksperyment deprywacyjny Fryderyka II. Kroniki głoszą, że tego monarchę Świętego Cesarstwa Rzymskiego (Niemiec), żyjącego w latach 1194-1250, pewnego dnia zaintrygowało odkrycie, jakim językiem posługiwałyby się dzieci, których nikt nie uczyłby mówić. Aby to sprawdzić – oddzielił od matek grupkę dzieci tuż po narodzeniu. Zapewnił im posiłki i ciepłe miejsce do spania. Zabronił jednak osobom karmiącym odzywać się w towarzystwie niemowląt. Kontakt z dziećmi miał być ograniczony do absolutnego minimum.

Niezależnie od tego, jaki styl przywiązania udało nam się wypracować, z pewnością mieliśmy więcej szczęścia i udało nam się wejść w dorosłość. I choć na szczęście badanie tego typu oficjalnie nie zostało nigdy powtórzone – zapisy historyczne bezsprzecznie pokazują, że zostawienie małych dzieci samopas – nie wróży dobrze. Okres niemowlęctwa jest w pewnym sensie przedłużeniem okresu płodowego. Tak, jak w łonie matki wykształcamy podstawowe elementy biologiczne naszego organizmu, tak tuż po narodzeniu – kształtujemy swoją psychiczną stronę, której jednym z istotnych elementów jest umiejętność nawiązywania więzi.

Skąd wiemy, że relacje z rodzicami oddziałują na nasze zachowania społeczne?

Jak pewnie się domyślasz – z samego tylko faktu, że oziębłość w pierwszej fazie życia jest dla dzieci bardzo zagrażająca, mówi nam niewiele. Trzeba też przyznać, że choć niemowlęta biorące udział w średniowiecznym badaniu cesarza Fryderyka II nie przeżyły, znane są przypadki z dalszej historii, w których pozostawiane same sobie dzieci, zdołały dotrwać do dorosłości. Wiązało się to jednak z trudnościami, nie tylko w kontekście społecznych kontaktów z innymi ludźmi. Wydaje się, że dziś już dla każdego jasne jest, że dzieci potrzebują dotyku, słów i obecności opiekunów, szczególnie we wczesnym dzieciństwie. Jedną z osób, która zainteresowała się tym, jak to działa – jest John Bowlby, psycholog, psychiatra i psychoanalityk.

 

wpływ stylu przywiązania na budowanie relacji

 

Swoje obserwacje John Bowbly rozpoczął już w 1944 roku, gdy poddał badaniom czterdziestu czterech nieletnich złodziei, których porównał z czterdziestoma czterema dziećmi z tego samego miasteczka, Canonbury, których nie ciągnęło do czynów przestępczych. Bowlby podzielił badane dzieci na sześć różnych typów: normalne, depresyjne, przewrotne, hipertymiczne, pozbawione uczuć i schizoidalne.

Co wykazało badanie?

Okazało się, że:

  • siedemnaścioro dzieci spośród czterdziestu trzech złodziejaszków doświadczyło przed piątym rokiem życia długotrwałej separacji z rodzicami (pół roku lub dłużej), a tylko dwoje spośród grupy, która nie rozpoczęła w dzieciństwie przestępczej działalności, miało podobne doświadczenie;
  • aż dwanaścioro spośród czternastu dzieci, które zostały sklasyfikowane jako pozbawione uczuć, doświadczyło we wczesnym dzieciństwie całkowitej i długotrwałej separacji z obojgiem rodziców;
  • najwięcej cech niepożądanych wystąpiło u dzieci, które zostały odseparowane od rodziców przed ukończeniem roku;
  • u wszystkich dzieci, które dopuszczały się kradzieży, występował przynajmniej jeden z następujących elementów: separacja od rodziców, ambiwalentny stosunek matki, ambiwalentny lub wrogi stosunek ojca.

Te jego pierwsze badania są jednymi z wielu podobnych, prowadzonych przez różnych ekspertów z branży psychologicznej. Postanowiłam przytoczyć ich wyniki, żeby ukazać, jakie zależności obserwujemy w charakterze osób pozbawionych rodzicielskiej miłości. Kradzież to bardzo popularne przestępstwo wśród najmłodszych sprawców. Często mamy wśród nich do czynienia z brakiem umiejętności rozpoznawania działań powodujących krzywdę innych lub silną potrzebę testowania reguł rządzących światem.

Teoria więzi i co z niej wynika

Wspomniany John Bowbly przyglądał się korelacji między dzieciństwem a dorosłymi cechami człowieka przez niemal pięćdziesiąt lat. Od lat „60” XX wieku współpracował z inną psycholog badawczą, Mary Ainsworth. Te badania doprowadziły do wypracowania definicji pojęcia „bezpiecznej postawy”, umożliwiającej ustalenie, do jakiego modelu kreowania więzi międzyludzkich warto dążyć, by osiągnąć wewnętrzny spokój i ogólną satysfakcję z relacji międzyludzkich. Badacze koncentrowali się na dzieciach, a ich teoria w latach „80” została przez Cindy Hazan i Phillipa Shavera rozszerzona o badania stylów przywiązania u dorosłych. Skutkowało to opracowaniem teorii stylów odpowiadających w dużej mierze tym, które Mary Ainsworth i John Bowbly zaobserwowali u dzieci.

Badania tej dwójki są bardzo obszerne i myślę, że nie warto tu szczegółowo ich przytaczać. Dla nas ważniejsze będą pytania, które John Bowbly i Mary Ainsworth opracowali, by ułatwić autodiagnozę. Dzięki nim możemy bliżej przyjrzeć się stylom, które dotyczą nas samych i opracować ścieżkę zmiany, która doprowadzi nas do bepiecznej postawy.

1. Czy szukasz bliskości? Czy partner(ka) jej szuka?

To zawsze jest pierwsze pytanie, które należy sobie zadać. Jeśli odpowiedź brzmi „nie”, to możesz mieć niemal pewność, że masz do czynienia ze stylem unikającym. Jeśli natomiast brzmi „tak” – to wówczas u badanej strony występuje styl bezpieczny lub lękowy. Szukając odpowiedzi na to pytanie, postaraj się zachować otwartość umysłu. Nie zakładaj z góry, jak jest, na podstawie obserwacji osobowości lub temperamentu. Każdy ze stylów może występować zarówno u osób pewnych siebie i zadziornych, jak i u tych, które na co dzień są introwertyczne i wycofujące się z konfliktu (choćby na chwilę, by złapać myśli).

wpływ stylu przywiązania na budowanie relacji

Gdy sprawdzasz, jak to jest u Ciebie, postaraj się obiektywnie przyjrzeć swoim zachowaniom. Czy robisz cokolwiek, by bliskość wzrosła?

Jeśli natomiast chcesz dowiedzieć się, jak to wygląda u partnera/partnerki – przyjrzyj się jego działaniom. Odrzuć emocje, jeśli coś blokują. I spróbuj przypomnieć sobie, czy robi coś konkretnego, by się do Ciebie zbliżyć.

Załóżmy, że spotykasz się z osobą, która ma dzieci z poprzedniego małżeństwa. Z jednej strony może ona nie chcieć przedstawić Cię w swoim dzieciom, ponieważ ma na uwadze ich dobro i uważa, że jest za wcześnie, żeby poznały nowego mężczyznę w życiu mamy lub kobietę w życiu taty. To jest uzasadniony powód, niezależny od faktycznej potrzeby bliskości. W niektórych przypadkach jednak stanowi wymówkę i sposób, by trzymać Cię na dystans i zachować swoje, odrębne od Twojego życie.

Postaraj się zobaczyć tu szerszą perspektywę i to, jak dane zachowanie się w nią wpisuje. Czy biorąc pod uwagę to, jak długo jesteście razem, chronienie przed nią dzieci wciąż wydaje się właściwe i uzasadnione? Może to dotyczyć dzieci, jak w powyższym przykładzie lub też ogólne przedstawienie Cię bliskim przyjaciołom czy też rodzinie. Czy rozmawialiście o tym i Twoje przekonania zostały wzięte pod uwagę?

2. Czy dużo myślisz o Waszym związku? Czy partner(ka) poświęca uwagę Waszej relacji?

Stawiając to pytanie sobie lub drugiej osobie zastanów się, jak wysoko jest Wasza relacja na liście priorytetów. Jeśli jest najważniejszą rzeczą w życiu, to prawdopodobnie mamy do czynienia ze stylem lękowym. Jeśli stoi gdzieś niżej, to w zależności od kilku czynników – spotykamy się ze stylem bezpiecznym lub unikającym.

Gdy stawiasz autodiagnozę, masz informacje z pierwszej ręki. Wiesz mniej więcej, ile czasu zajmuje Ci myślenie o związku, zarówno w kontekście tego, jakie przyniósł Ci wartości, jak i strachu o to, co będzie, gdy go stracisz.

Kiedy próbujesz dowiedzieć się, jak to jest u partnera – możesz spróbować z zewnątrz ocenić jego działania. Jak często się z Tobą kontaktuje? Co się dzieje, gdy nie ma kontaktu z Twojej strony? Jak bardzo nalega na wspólne spędzanie czasu? Co robi, gdy z różnych przyczyn na pewien czas musisz gdzieś wyjechać.

Przy tym pytaniu również, jak i przy kolejnych – postaraj się patrzeć z szerokiej perspektywy, wyciszając emocje.

3. Czy boisz się odrzucenia? Czy partner(ka) się go boi?

Kiedy zastanawiasz się nad odpowiedzią na to pytanie, spróbuj zweryfikować, jak Ty lub druga osoba postrzega więź, która Was łączy. Jeśli dojdziesz do wniosku, że prawdopodobnie partner(ka) myśli o Tobie, jak o kimś przejściowym i wciąż czujesz potrzebę sprawdzania, jak między Wami jest lub taką postawę prezentuje druga strona – to niemal pewne, że któreś z Was prezentuje inny styl niż bezpieczny.

Gdy stawiasz autodiagnozę i na potwierdzenie tezy, że drugiej osobie zupełnie na Tobie nie zależy i Ty bardziej się starasz – spróbuj spojrzeć obiektywnie na zdarzenia z ostatniego miesiąca, które Was zbliżały lub oddalały. Jeśli Ci trudno – możesz zapytać osobę trzecią, jak odbiera poszczególne sygnały, najlepiej w taki sposób, by nie sugerować, że ta sytuacja dotyczy konkretnie Ciebie. Jeśli okaże się, że przesadzasz – możliwe, że Twój styl przywiązania jest lękowy. Szczególnie, jeśli zauważysz w ten sposób, że coś, co odbierasz za zagrażające, wcale takim obiektywnie nie jest. A jeśli uważasz, że drugiej połówce zależy na Tobie za bardzo – możliwe, że reprezentujesz styl unikający.

wpływ stylu przywiązania na budowanie relacji

Kiedy zastanawiasz się nad stylem drugiej osoby, postaraj się znów obiektywnie przyjrzeć jego zachowaniom. Jeśli uznasz, że np. za często dzwoni – zastanów się, z czego to może wynikać? Czy intensywność tych kontaktów może mieć związek z czymś, co zrobiłeś lub zrobiłaś w niedalekiej przeszłości, a mogło ją lub go to zranić?

4. Jak komunikujesz swoje potrzeby? Jak komunikuje je partner(ka)?

Wasze wzajemne reakcje na komunikaty dotyczące potrzeb, szczególnie tych, których druga strona nie pochwala, to kolejny z istotnych punktów na drodze do poznania Waszych stylów komunikacji. Jeśli boisz się rozmowy z drugą osobą – prawdopodobnie Twój lub jej styl przywiązania jest różny od bezpiecznego. Strach przed rozmową, jeśli reprezentujesz styl bezpieczny, może być wywołany wcześniejszym doświadczeniem wyniesionym z tej relacji. Przykładowo – druga osoba może za każdym razem płakać, gdy dotykasz trudnej kwestii, a Ty nie chcesz jej martwić i analizujesz, czy faktycznie taka rozmowa jest Wam potrzebna. W takim schemacie może kreować się w Tobie nowy styl przywiązania – unikający lub lękowy, w zależności od Twoich predyspozycji. Bo choć styl przywiązania głównie wynika z dzieciństwa, to jednak późniejsze relacje mogą go modyfikować, choć zmiany następują tu wolniej, niż gdy mamy do czynienia z dzieckiem.

Twoje myśli dotyczące komunikacji z drugą osobą determinują Twój styl. Rozpoznanie stylu przywiązania partnera lub partnerki wymaga obserwowania jego reakcji na to, co jej mówisz. Jeśli np. wyznajesz miłość, a w odpowiedzi słyszysz ciszę – może to oznaczać, że druga osoba reprezentuje styl unikający i boi się zbytniego zaangażowania lub lękowy, w którym nic nie mówi, bo zaczyna analizować prawdziwość Twojego wyznania. Może też oczywiście mieć styl bezpieczny, a brak odpowiedzi może mieć źródło w czymś innym – jednak aby dowiedzieć się, jak jest – potrzeba obserwacji również tych niewerbalnych elementów przekazu.

5. Co mówisz o drugiej osobie, gdy jej nie ma obok? Co ona o Tobie mówi?

Słowa na temat relacji, w której jesteśmy, wypowiadane do osób trzecich – gdy są niszczące – mogą oznaczać, że nasz styl przywiązania jest różny od bezpiecznego. Jeśli nie boimy się odrzucenia ani też utraty niezależności – nie mamy problemu, by każdy temat poruszać z osobą, z którą tworzymy relację.

Aby przebadać Wasze style przywiązania pod tym kątem, znów konieczna jest obserwacja. Czasami można zaufać intuicji, jednak w niektórych przypadkach, jeśli krzywdzących słów o związku poza nim jest zbyt wiele, a w środku brakuje rozmowy – warto zacząć to zmieniać poprzez odbudowywanie komunikacji w środku.

Jeżeli Ty lub Twój partner/Twoja partnerka macie problem z byciem blisko, zapraszam Cię do webinaru „Lęk przed bliskością”, który znajdziesz TUTAJ.baner webinaru lek przed bliskoscia w sklepie miedzyparami.pl

 

Zapraszam Cię także do poprzednich artykułów oraz podcastu z serii o stylach przywiązania:

Funkcjonowanie par “kotek i myszka” w związku – część 2 z cyklu o stylach przywiązania
Walka z wiatrakami – emocjonalnie niedostępny partner i lęk przed odrzuceniem – część 3 z cyklu o stylach przywiązania
W jaki sposób wchodzisz w relacje? – część 1 z cyklu „Style przywiązania”
Podcast „Style Przywiązania”


Źródła badań:

Bowlby, J. (1944). Forty-Four Juvenile Thieves: Their Characters and Home-Life. Int. J. Psycho-Anal., 25:19-53.

Medieval Sourcebook: Salimbene: On Frederick II, 13th Century

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *