Cykl życia rodziny są to fazy, przez które rodzina jako system musi przejść w ciągu całego swojego życia. Bez względu na strukturę rodziny, skład czy dziedzictwo kulturowe każda rodzina przechodzi przez przewidywalne wydarzenia (narodziny pierwszego dziecka, opuszczenie domu przez dzieci, śmierć). Członkowie rodziny, by moc przejść do następnego etapu muszą wypełnić zadania z poprzedniej fazy, by możliwe było przystosowanie się do następnej. Przechodzenie do następnej fazy jest dla rodziny kryzysem, narodziny dziecka, pójście dziecka do żłobka, przedszkola, szkoły, wchodzenie w okres dojrzewania, a także wyprowadzka. przeprowadzka, zmiana pracy, zmiana sytuacji ekonomicznej. Cześć zmian jest przez rodzinę planowana, cześć z nich występuje nagle i nieprzewidywalnie.
Z podcastu „Narzeczeństwo, jak dobrze przygotować się do małżeństwa” dowiesz się
- Jakie fazy przechodzi w związek w toku życia
- Czym jest faza narzeczeństwa
- Jakie jest największe niebezpieczeństwo tej fazy
- Które nierozwiązane trudności w tej fazie wpływają na dalszy rozwój związku i go niszczą
- czym rozmawiać, aby budować dobre fundamenty i uniknąć rozpadu związku
- W czym może pomóc Ci poprzedni partner/ partnerka Twojej drugiej połowy
- Co kłótnie „u teściów w domu” mówią o Twoim przyszłym związku
- Jak zapobiec temu, by teściowie nie stali się ważniejsi od Ciebie
- Po czym poznać, że teściowa jest ważniejsza od Ciebie
- Czym jest zdrowe pożegnanie się z rodziną pochodzenia
- Na które obszary zwrócić uwagę, jeśli narzeczeństwo to dla Was już odległy temat.
Transkrypt podcastu „Narzeczeństwo, jak dobrze przygotować się do małżeństwa”
Modeli etapów cyklu życia rodzinnego jest wiele. Najbardziej powszechny podział to ten zaproponowany przez Halleya. Obejmuje on sześć etapów życia począwszy od narzeczeństwa aż do starości (de Barbaro , 1999). Myślę, że na co dzień nikt nie zastanawia się nad tym, w jakiej fazie życia jest jego rodzina. Może nawet nie masz o nich pojęcia. Może potrzebujesz chwili „stop” do namysłu nad tym, jak Twój związek i rodzina, którą tworzysz odnajduje się w kolejnych fazach. Ja skoncentruję się na omówieniu każdej z faz w najbliższych podcastach, by mieć punkt odniesienia i bazę do tego, by móc rozważyć, jak bardzo wpływa to wszystko na to, gdzie obecnie znajdujesz się ze swoją połówką. Gdyby zadać sobie wiele pytań wcześniej i rozmawiać o tym na bieżąco, to ludzie prawdopodobnie mniej by się kłócili i rozwodzili.
Narzeczeństwo
Zacznijmy od początku. Spotykacie się, zaręczacie, żyjecie chwilą, cieszycie się wspólnymi planami, pojawia się wizja ślubu i ewentualnych dzieci. Moje doświadczenia pokazują, że niewiele par rozmawia ze sobą o tym, co dalej. Nawet, jeśli pewne kwestie są poruszane, to raczej powierzchownie. Najczęściej dlatego, że pytania, które trzeba sobie postawić są trudne i nie zawsze sami znamy na nie odpowiedź, więc tym bardziej trudne jest to do rozważenia w parze. Najczęściej jest jednak tak, że nie zdajemy sobie sprawy z tego, że w ogóle jakieś pytanie powinniśmy sobie zadać. Żyjemy tak bardzo uniesieniami, wyobrażeniami, i jest nam tak cudownie, że nie myślimy nawet o tym, że w przyszłości może być inaczej. Przed para narzeczeńska stoi wiele zadań rozwojowych. Młodzi ludzie, którzy decydują się na bycie razem musza nauczyć się kontaktu partnerskiego. Bycie z kimś oznacza pójście na kompromis, rezygnacje ze swoich potrzeb, dbanie o siebie nawzajem, budowanie wspólnych wartości, rytuałów, tradycji.
Separacja od rodziców
Ważnym aspektem dla prawidłowego stworzenia bliskiej relacji z partnerem jest świadomość własnych relacji z rodziną pochodzenia. Z jednej strony ważna jest separacja i nie mówimy tutaj tylko o fizycznym odcięciu się od rodziny, ale przede wszystkich emocjonalnym oddzieleniu się od rodziców. Wiele razy słyszę w gabinecie, gdy ktoś mówi „jak tylko się przeprowadzimy na swoje mieszkanie to się odetniemy i rodzice nie będą mieć na nas wpływu”. To iluzja. Póki każdy nie upora się z wewnętrznym wpływem rodziców, który nosimy w sobie, bez względu czy mieszkasz daleko, czy blisko, czy Twoi rodzice żyją, czy też już nie. Nosimy w sobie wewnętrzny obraz każdego z rodziców i to z nimi mamy czasem różne sprawy do załatwienia. Bardzo często obecność rodziców w relacjach małżeńskich jest przez pary niedostrzegana. Wolność od przodków jest nie w sensie emocjonalnego odrzucenia, lecz w sensie prawa do wyboru własnej drogi. Zwłaszcza na tym etapie życia, kiedy marzymy o pięknym wspólnym życiu. To taki moment, kiedy może nawet imponuje nam to, jaką relację ma nasza druga połówka z rodzicami. Zwłaszcza, jeśli sami nie mieliśmy zbyt bliskiej relacji z naszymi rodzicami. Może cenimy sobie to, że ktoś jest bardzo rodzinny, spędza wiele czasu z rodziną, rozmawia o wielu sprawach, dzieli się problemami, albo pomaga za każdym razem, kiedy ktoś tego potrzebuje. I chciałabym być dobrze zrozumiana, tu nie chodzi o to, że tego ma nie być wcale. Bo ktoś powie, ale co złego w tym, że kocham rodziców i mam z nimi dobrą relację? Chodzi raczej o wybór i ważność. Tworząc swoją rodzinę to ona ma stać się tą najważniejszą.
Ucieczka od przeszłości
W innej sytuacji, kiedy ktoś od tej relacji z rodzicami ucieka, bo doświadczył czegoś trudnego, może sprawiać, że odcina się od swoich korzeni, nie opowiada o tym swojej drugiej połówce. Czasem może jest mu wstyd, że ma taką przeszłość i boi się, że kiedy ją ujawni, partner/ partnerka go odrzuci. Rozumiem wszystkie te obawy i lęki, ale znam też historie z gabinetu, które pokazują, jak bardzo te nieujawnione sprawy z przed lat wpływają na budowanie związku. To prędzej czy później zacznie pukać do drzwi i dawać o sobie znać. Taka próba odcięcia się skutkuje często tym, że ktoś wyprowadza się bardzo daleko od swoich bliskich. Jednak to, ze mieszka ktoś tysiące kilometrów od domu rodzinnego nie oznacza, ze odseparował się od rodziców. Można mieszkać na drugim kontynencie i być z rodziną nadmiernie związanym. Często ludziom wydaje się, że jeśli wyprowadzą się z domu to znaczy, że udało im się porzucić to wszystko, co w rodzinie było trudne, nieakceptowalne, rodziło konflikty.
Zdrowa separacja a odcięcie emocjonalne
Owszem wyprowadzka jest jednym z kroków do większej samodzielności, niezależności i autonomii, ale nie jest czynnikiem determinującym. Zależność jest następująca: im bardziej zależy Ci na odseparowaniu się od rodziny, tym masz na to mniejsza szanse, ponieważ możesz wpaść w „pułapkę odległości”. Bliżej jest Ci do odcięcia emocjonalnego niż do zdrowej separacji. Odcięcie emocjonalne polega na dystansie fizycznym miedzy członkami rodziny. Nie rozwiązuje to jednak problemu, przeciwnie tworzy go ponownie. Niewątpliwie odcięcie emocjonalne może wydawać się dobrym rozwiązaniem, ponieważ z jednej strony redukuje lęk, co jest dużą gratyfikacją, z drugiej przynosi realną „ulgę” w postaci izolacji, wyobcowania się od siebie. Jest to nieudolna próba oszukania samych siebie, ponieważ separacja geograficzna (odległość miast), bariera psychologiczna miedzy członkami rodziny (nie odzywanie się do siebie, zaprzestanie rozmów z rodzicami, kontaktu telefonicznego, spotkań) nie zastąpi separacji emocjonalnej. Kiedy odetniemy się od naszej rodziny jesteśmy bardziej podatni na wchodzenie w podobne relacje z innymi, obcymi ludźmi. Zaczynamy więc tworzyć relacje, od których paradoksalnie uciekaliśmy. Gdy zaczynamy zauważać, że dzieje się podobnie, znów się dystansujemy i uciekamy. Tym samym tracimy kolejny kontakt, relację.
Kto powinien być ważniejszy? Rodzice, czy druga połówka?
Jak możesz sprawdzić, czy jesteś emocjonalnie odseparowany od rodziny, czy jest to tylko Twoje złudzenie? Odpowiedz sobie na jedno pytanie
Kto jest dla Ciebie ważniejszy rodzice ( mama lub tata) czy Twój partner, narzeczony, mąż?
Jest to bardzo trudne pytanie, możliwe ze masz w głowie jedna z poniższych odpowiedzi:
- „ale jakie to ma znaczenie”
- „tego nie da się stwierdzić”
- „nie potrafię tego określić”
- „przecież nie muszę wybierać”
- „ważniejsi są dla mnie rodzice/mama/tata”
- „partner, ale ważne jest dla mnie zdanie mamy”
- „ważniejszy jest dla mnie mąż/partner”
Wszystkie powyższe są dla Ciebie sygnałem, ze należy się nad tym zatrzymać, zastanowić, spróbować zajrzeć w głąb siebie, do swojej świadomości, albo tego co nieświadome i skrywane. Nawet ostatnie zdanie „ważniejszy jest dla mnie partner/partnerka” nie jest takie oczywiste. Czasem bardzo chcemy, aby tak było, ale w swoich działaniach trudno nam trzymać stronę partnera, uznawać, że jego zdanie jest ważne, bronić go, nawet jeśli nie zawsze postępuje słusznie (co można wyjaśniać sobie indywidualnie), przestać narzekać, skarżyć, czy donosić na drugą połowę rodzinie.
Jeśli trudno było Ci odpowiedzieć na pytanie o ważność członków rodziny, poniżej znajdują się pytania bardziej szczegółowe, które mogą pomoc Ci określić jak silne jest Twoje zaangażowanie, przywiązanie i lojalność wobec rodziców partnera.
- Do kogo zwracasz się z problemem, do rodziców czy partnera/partnerki?
- Kto pierwszy dowiaduje się Twoich sukcesach rodzice czy partner/partnerka?
- Jeśli jest różnica zdań miedzy Twoja matka/ojcem a partnerem/partnerka po czyjej jesteś stronie?
- Czy potrafisz być po stronie partnera/partnerki nawet jeśli wiesz, ze nie ma racji?
- Kto potrafi wywrzeć na Ciebie większy wpływ rodzice czy partner/partnerka?
- Jak często wracasz do domu rodzinnego?
- Czy wizyta u rodziny jest ważniejsza niż Twoje plany z partnerem/partnerka?
- Do kogo masz większe zaufanie do rodziców czy partnera/partnerki?
- Jak bardzo jesteś w stanie postawić granice rodzicom w kwestii Twojego życia z partnerem/partnerka (kiedy ingerują w wasz sposób spędzania czasu, prace, miejsce zamieszkania, czy mieszkacie razem czy osobno, częstość wizyt w domach rodzinnych, prowadzenie domu, sposób wydawania pieniędzy, w późniejszym etapie wychowanie dzieci) Na ile w tych aspektach jesteś w stanie powiedzieć rodzicom, to są sprawy moje i partnera/partnerki?
- Czyje zdanie jest dla Ciebie ważniejsze rodziców, czy partnera/ partnerki?
Dopiero gdy odpowiesz sobie szczerze na te pytania i okaże się, ze w większości wybierasz rodziców to ta świadomość, którą nabędziesz i przyznasz się do niej jest pierwszym i najważniejszym krokiem do pełnej zmiany separacji. Wielu ludzi ma z nią problem i większość ludzi nic z tym nie robi, a następnie ma z tego trudności w relacji, w rodzinie, która tworzy.
Potencjały i zagrożenia fazy narzeczeństwa
Separacja jest najważniejszym elementem tej fazy, ale są także inne obszary, które mają znaczenie. Ale takich ważnych obszarów nad którymi warto się zastanowić jest znacznie więcej.
Konflikty i kryzysy
Zacznijmy od rodziny. Poznając drugiego człowieka i zamierzając wziąć z nim ślub warto jest poznać jego rodzinę i to, jak w niej funkcjonuje. Otóż nie tylko pytaj o to, jaka jest mama, tata, jak sobie okazywali miłość, czy jak rozwiązywali trudności i konflikty. Ale przede wszystkich bądź w ich domu, poczuj klimat, sprawdź, jak Ci tam jest, jak jest Twojej drugiej połowie. To pozwoli Ci zobaczyć, z czym Twoja druga połowa musiała się mierzyć, albo w jakiej atmosferze musiała się wychowywać. To ważne, aby wiedzieć, jak w rodzinie są rozwiązywane konflikty, czy członkowie rodziny się od siebie oddalają, czy po konfliktach potrafią ze sobą rozmawiać, czy kontakt jest urywany i nie ma relacji, czy w konfliktach ludzie się obrażają, poniżają, czy potrafią rozmawiać konstruktywnie i się godzić. W kwestii kryzysów ważne jest zobaczyć, jak rodzina radzi sobie z większymi kryzysami. Czy są w tym razem, czy ktoś unika odpowiedzialności. Obserwując te wszystkie rzeczy zobaczysz, jakich wzorów relacji nauczyła się Twoje druga połowa.
Poprzednie związki
Inną kwestią jest poznanie historii wcześniejszych związków. Nie jestem zwolennikiem informowania się o każdych szczegółach jakie miały miejsce w poprzednich relacjach, bo wtedy żyje się spokojniej, a nie jest to nikomu do niczego potrzebne. Całkowity jednak brak informacji na ten temat jest według mnie absolutnie niedopuszczalny. Uważam, że to ważne, aby wiedzieć, jak wyglądały poprzednie związki, kto je kończył i dlaczego. Dobrze jest posłuchać, co druga połowa mówi o poprzedniej relacji, ponieważ część z tych rzeczy będzie nas czekać w przyszłości, choć może trochę w innym wydaniu. Niestety to co jest naszym błędem to przyjmowanie perspektywy naszej drugiej połowy. Oh jak nam blisko do krytyki i obrażania poprzednich partnerek, czy partnerów. Nie rozpędzajmy się z tym tak bardzo i spójrzmy na te osoby przychylnym okiem. Może Twój partner mówi Ci, że jego była partnerka była natrętna i ciągle do niego pisała, nie potrafiła znaleźć sobie czasu sama ze sobą. To może być pierwszy sygnał do tego, co być może Cię czeka. Sprawdź, jak jest u Was i czy Twój partner pisze do Ciebie tak często, jak potrzebujesz, może tłumaczysz jego zachowania, że tego nie robi? A co będzie za jakiś czas? Wspieram więc bardzo empatię do byłych partnerów, bo nie są oni całkowicie źli, tak jak to często słychać z ust drugiej połowy. Mamy zapędy wtedy, aby czuć się tą lepszą. Zamiast dowartościowania siebie samego, proponuję zdjęcie różowych okularów. Ważną kwestią dotyczącą poprzednich związku jest z pewnością to, czy one w ogóle były. Chodzi tutaj o to, że osoba, która ma już ze sobą jakieś relacje popełniła w tej relacji różne błędy, ma doświadczenia. Nauczyła się, jak to jest być z drugą osobą, pójść na kompromis i rozwiązywać problemu. Każdy człowiek jest inny, więc posiadania takich doświadczeń z różnymi osobami jest z pewnością zasobem. Zagrożeniem jest to, kiedy tych związków nie było, bo to oznacza, że nie mieliśmy okazji poznać siebie samego w relacji z drugim człowiekiem, a nieznajomość siebie raczej nie sprzyja budowaniu relacji. Jest to trudność, ale nie ograniczenie.
Wizja życia
Znam takie pary, które przychodzą do mnie i mówią, że mają kłopot, bo są razem od dawna i teraz ona chce wrócić w rodzinne strony i wyjechać do Stanów. On z kolei mówi, że nigdy nie chciał wyjeżdżać i mówił o tym od samego początku. To ogromny kryzys dla związku, bo żadne nie chce zmienić miejsca zamieszkania , ale przez lata każde z nich liczyło na to, że to drugie zmieni zdanie. Inna sytuacja, po 10 latach przychodzi para i mówi ona : ja chcę mieć dziecko, a on nie. On na to: ale ja go nigdy nie chciałem, mówiłem o tym wprost. Myślę, że są w związku takie obszary wartości, które są fundamentalne do uzgodnienia, by związek mógł trwać dalej.
Jeśli dwoje ludzi się kocha, ale jedno chce mieć dziecko a drugie nie, to pewne jest, że na tym etapie jeśli jedna osoba wycofa się z chęci posiadania dzieci, to prawdopodobnie za jakiś czas temat znów wróci. Takie pomysły, że „przekonam go”, albo „zmienię jej zdanie” są stratą energii, nie mamy takiej mocy i trzeba się z tym od początku pogodzić. Czasem lepiej na początku kulturalnie się pożegnać, niż później ranić się, męczyć i mieć kłopoty z wyjściem z tego związku.
Jak będzie ze mną to się zmieni
Jak już jesteśmy przy „jak będzie ze mną to się zmieni” to rozwinę ten temat głębiej. Otóż powiem od razu i wprost: NIE ZMIENISZ. Taka wizja, że spotykamy mężczyznę, który nie jest idealny, ale jednak liczymy na to, że zmienimy go, bo jesteśmy tak wspaniali ze wspaniałym wpływem na drugą osobę, no niestety – nie mamy takiej mocy. Tekst, „myślałam, że jak weźmiemy ślub to będzie inaczej” jest tak częsty, że nie sposób pominąć tę kwestię w tej fazie.
Dojrzałość emocjonalna i niedojrzałość
To jest czynnik, który jest bardzo istotny. Wydaje się, że jeśli ktoś osiągnął pełnoletniość to jest dorosły. Niestety tak nie jest i pomiędzy dorosłością, a dojrzałością jest znaczna różnica. To kwestia pewnych wyborów, decyzji, a także umiejętności rezygnowania z siebie. Bo na tym polega związek. Jeśli Twoja druga połówka wybiera koleżanki, kolegów, jeśli woli imprezy, nie jest odpowiedzialna za swoje zachowanie, a jej/jego postawa wciąż świadczy o tym, że ważniejsza jest postawa, to być może to nie jest osoba, która jest gotowa na dojrzały związek. Tak więc dojrzałość bardzo będzie sprzyjać i będzie atutem w kolejnych fazach rozwojowych. Jeśli tej dojrzałości nie ma to kryzys pojawi się bardzo szybko i to, co w kolejnej fazie życia, a więc małżeństwie kryzysem będzie na pewno, to nie rozwiązanie któregokolwiek zagrożenia z tej fazy powróci jak bumerang.
Przychylność rodziców w kwestii związku
Tutaj potencjałem jest to, że jeśli rodzice są przychylni naszemu związkowi, akceptują naszego partnera to są też gotowi dawać wsparcie, które jest bardzo potrzebne na początku związku. Nie chodzi o zależność od rodziców, ale ich dobre słowo, kibicowanie i wsparcie, jeśli będzie trzeba. Jeśli tego wszystkiego nie ma, to oczywiście nie oznacza, że związek się nie uda, ale że może być trudniej. Bo kiedy pojawią się dzieci, wsparcie rodziny będzie z pewnością potrzebne.
Relacje rówieśnicze
To jest bardzo ważny punkt. Jeśli ktoś posiada sieć znajomych, przyjaciół wokół siebie to jest to ogromnym zasobem. Wbrew wszystkiemu nie wszyscy ludzie posiadają ważne, bliskie relacje. Możemy mieć wielu znajomych, ale osób, do których naprawdę możemy się zwrócić po pomoc nie mieć wcale. Zagrożeniem tego, że nie mamy sieci kontaktów społecznych jest to, że efektem tego jest realizowanie wszystkich swoich potrzeb ze sowim partnerem/ partnerką. To z drugą połowę zaczynamy chcieć realizować wszystko to, co normalnie moglibyśmy realizować z innymi ludźmi. To jest chociażby rozmowa, przyjaźń, zwierzanie się, spędzanie ze sobą czasu w sposób, który uwielbiamy, np. realizowanie hobby itd. Nie wszystkie te rzeczy musimy robić z drugą połówka, a nawet nie jest to wskazane. Bo robienie ze sobą wszystkiego razem powoduje, że zanika namiętność, wkracza rutyna, brak przestrzeni między dwojgiem ludzi sprawia, że pożądanie i sfera seksualna również słabną. Warto wiec realizować swoje różne potrzeby z innymi bliskimi.
Niezależność finansowa
Finanse to temat trudny, ponieważ na początku związku trudno mieć jakieś zabezpieczenia finansowe, no chyba, że ma się bogatych rodziców, ale zwykle tak nie jest i w tym aspekcie jest pod górkę. Młodzi ludzie zaczynając swoje życie często korzystają ze wsparcia rodziców. I tutaj uwaga. Istnieje tu pewne zagrożenie, że to wsparcie tak może spodobać się któreś ze stron, albo stać się tak wygodne, że może odebrać gotowość pójścia samemu do pracy. Wielu ludzi przez wiele lat nie jest niezależnych finansowo od sowich rodziców. A to jest jeden z istotniejszych czynników mówiący o dojrzałości, samodzielności i separacji. Niestety finanse mają to do siebie, że dane nawet tak po prostu sprawiają, że choćby ktoś nie chciał nic w zamian, a rodzice dawali te rzeczy z dobrego serca, to jednak powoduje to, że tworzy się lojalność i wzajemność. Trudno jest wtedy rodzicom stawiać granice, dbać o swój związek, kiedy zaczynają za bardzo w niego wkraczać. Wtedy często młode pary mówią „trochę głupio tak rodzicom powiedzieć, bo oni nam tak pomagają”. To ogromne związanie się z nimi i utrudnienie w postaci tworzenia samodzielnej niezależnej rodziny.
Inne zagrożenia i potencjały
Jest jeszcze wiele innych czynników i kwestii. Myślę, że nie sposób opowiedzieć o nich wszystkich. Pozostałe, które są równie ważne to chęć do zmiany, która sprzyja parze, jeśli są na to gotowi, a utrudnieniem jest wiec sztywność myślenia i trzymanie się swoich racji. Podobnie jest poczuciem odpowiedzialności. Brak poczucia odpowiedzialności jest już blisko niedojrzałości , z kolei nadmierna odpowiedzialność na przykład za któregoś z członków rodziny, np. brata sprawia, że oddalamy się od drugiej połowy i koncentrujemy na zupełnie innych relacjach. To bardzo trudne, bo z jakiegoś powodu wikłamy się w sytuacje, za które odpowiedzialni nie jesteśmy i strasznie trudne z tego mechanizmu wyjść. Nie pomagają na pewno młodym ludziom nadmierne oczekiwania nie tylko wobec siebie, ale też wobec świata. Wiele rzeczy w obecnych czasach może przyjść łatwo, a jednak w związku nic nie przychodzi łatwo i wymaga pracy. Mając takie przekonanie, że jak robi się za trudno, to trzeba się pakować i zmieniać związek trudno budować coś na dłużej. Związek to codzienna praca, a nie kolejna rzecz, którą można oddać, gdy się znudzi. Pomaga więc wgląd w nasze zachowanie, refleksja nad tym co robimy i samoświadomość.
Mając tą wiedzę zachęcam Cię jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś – do wspólnych rozmów na poruszane tematy w tym podcaście. Zastanów się, co jest ważne, aby zrobić przed małżeństwem, by wyeliminować zagrożenia, które później mogą generować konflikty.
Dodatkowo zachęcam Cię do zapisania się do newslettera. Z moimi subskrybentami dzielę się dodatkowymi materiałami i mają oni szansą skorzystać z promocji, czy wiedzy, która nie jest dostępna poza tą grupą. Dołącz do nich już dzisiaj, a w podziękowaniu odbierz ebook „Sztuka rozmowy z partnerem”, który jest dostępny tutaj.
A jeśli chcesz poznać konkretne sposoby na budowanie bliskości – weź udział w bezpłatnym kursie 5 poziomów budowania bliskości lub skorzystaj z 42 wskazówek, które zebrałam w ebooku 42 dni wzajemnego wsparcia i ciesz się dobrym związkiem każdego dnia.
Dodatkowo zapraszam Cię na grupę Rozmowy Między Parami na Facebooku, gdzie możesz porozmawiać z innymi parami o różnych sytuacjach związkowych i podzielić się swoimi doświadczeniami.
0 komentarzy