Koronawirus, jak zadbać o siebie i związek?

Koronawirus, jak zadbać o siebie i związek?

Dostaję wiele pytań, jak radzić sobie w takiej sytuacji, dlatego uznałam, że napiszę też o tym więcej na blogu. Nie będę do niczego przekonywać, krytykować, napiszę jak widzę, czuję i jak można się próbować odnaleźć w tej sytuacji w związku, czy rodzinie.

Panika a zaprzeczanie

Zacznę od tego, że nasze podejście do obecnej sytuacji dzieliło się na dwa podejścia:

  1. Osób bardzo przestraszonych tym co się dzieje, robiących zapasy na całe miesiące, stojących w kolejkach i wpadających do supermarketów.
  2. Osoby, które kompletnie to ignorowały i nie uważały, że dzieje się coś poważnego.

Jeden i drugi obóz atakował się wzajemnie

bo Ci szaleją, panikują i już kompletnie zwariowali”

bo Ci to ignoranci i nieodpowiedzialni ludzie”

Jedno i drugie nastawienie jest swego rodzaju radzeniem sobie w tej sytuacji. Ci pierwsi poddają się lękowi, drudzy zaś korzystają z nieświadomych mechanizmów radzenia sobie ze stresem jakim jest np. wyparcie, czy zaprzeczanie.

W tym wszystkim, jak zresztą w każdym innym obszarze naszego życia często brakuje środka i tu również brakuje środka. Natomiast w postawie ludzi brakuje przede wszystkim wzajemnego szacunku i rozumienia. Myślę, że Polacy w kryzysowych sytuacjach potrafią się jednoczyć i cieszy mnie to, co obserwuję dookoła

  • Wzajemna pomoc,
  • wsparcie w zakupach,
  • organizowanie wsparcia online dla osób, które tego potrzebują,
  • stosowanie się do odgórnych zaleceń.

To sytuacja absolutnie wyjątkowa i każdy bez wyjątku przeżywa lęk. Każdy radzi sobie z tym inaczej, co nie znaczy, że gorzej. To czego najbardziej od siebie potrzebujemy to rozumienia, bycia blisko i nie krytykowania i oceniania, które dodatkowo napędza stres. Nikt nie zna sytuacji drugiego człowieka, który być może jest w grypie ryzyka, on lub ktoś z jego bliskich. Warto to uszanować.

Włączyć mniejszy bieg – test dla związku

Patrząc na to z innej perspektywy myślę, że to i szansa i próba dla wielu rodzin i par. Do tej pory żyliśmy w świecie, który pędził. Zanurzeni w pracy, obowiązkach, z poczuciem, że nie ma czasu na życie rodzinne, któremu często towarzyszyło poczucie winy, a kiedy ten czas był to jednak jakoś trudno było z niego korzystać. Dziś zamknięte są szkoły, przedszkola, kina, zakłady pracy, galerie, które wcześniej służyły jako ucieczka od uczuć, od trudnych relacji, od konfrontowania się z tym co trudne. Dziś tej ucieczki nie ma i wiele osób pozostaje w domach ze swoimi rodzinami.

Z jednej strony zrobiła się przestrzeń na wspólny czas z rodziną, którego wielu osobom brakowało, ale z pewnością nie taki czas okupiony lękiem. Może się więc okazać, że wiele osób nie będzie potrafiło ze sobą rozmawiać, kiedy będą zmuszeni spędzić tak wiele dni razem z różnymi zewnętrznymi ograniczeniami. Może być tak, że wyścig, który prowadziliśmy każdego dnia sprawił, że jesteśmy od siebie tak daleko, że więcej nas dzieli niż łączy. Może być też odwrotnie, że w obliczu tej sytuacji potrafimy się zintegrować, uzgodnić wiele kwestii, podzielić obowiązki, odpuścić prace, znaleźć czas na to, na co go nie było. Co można więc zrobić poza oczywistym pozostaniem w domu i dbaniem o higienę i unikaniem kontaktu z większą ilością osób. Zostanie w domu choć jest też psychologicznie trudne, to jednak osoby, które są w pierwszej linii narażone na zarażenie np. lekarze, pielęgniarki, kierowcy itd. wiele by dali, aby móc przebywać w domu.

Jak poradzić sobie w sytuacji obecnego lęku?

  1. Zadbać o dozowanie informacji związanych z koronawirusem. Oczywiście nie chodzi o to, aby ich nie śledzić, jasne śledzić, ale nie wpadać w obsesję i nie koncentrować się wyłącznie na tym. Jeśli sprawdzamy informację co chwilę, to nasz mózg jest tym przeciążony i pracuje na ciągłych obrotach, nie odpoczywa, a odpoczynek w nocy może stać się problemem, bo jakość snu będzie spadać. Jeśli jesteśmy zdrowi, pozostajemy w domu, to sprawdzenie tych informacji rzadziej z pewnością nam pomoże. Jeśli możesz nie sprawdzaj tych wszystkich informacji przed snem.
  2. Znajdź aktywności, które zajmą Twoją głowę.
    I tutaj mamy możliwość robienia rzeczy, na które zwykle brakowało nam czasu,
  • Porządki domowe,
  • Porządki w ogrodzie
  • Czas z rodziną i dziećmi, co wydaje się najbardziej wartościowe właśnie dla nich. W internecie zaczyna się lawina, jak spędzić ten czas z dziećmi najlepiej, jak go przetrwać itd. Naprawdę nie trzeba wymyślać niestworzonych rzeczy i niezwykłych zajęć. Dzieci uwielbiają zwyczajny czas z rodzicami, ten w kuchni, ten na porządkach, jeśli są młodsze i ten który dotyczy planszówek i czy innych gier. To dzieci same będą najlepszą skarbnicą wiedzy dotyczącą tego, jak chcą spędzić w domu czas. Pojawia się możliwość doświadczenia nudy i tylko jej przeczekanie kształtuje kreatywność. Możemy więc być gotowi na propozycje naszych pociech.
  • Książki
  • Nauka języków
  • Seriale i filmy
  • Odpoczynek
  • Podcasty – i tutaj zachęcam Was do zaglądania do moich podcastów. Dostaję od Was informacje, że chcecie pracować, że to co znajdujecie na mojej stronie Wam służy, ale że na co dzień brakuje Wam czasu na posłuchanie kolejnego podcastu. Teraz ten czas jest. Piszecie, że pobieżnie przejrzeliście ebooka, teraz ten czas jest. Jeśli więc chciałeś coś dla siebie i swojej relacji zrobić, to teraz ten czas na to jest.
  1. Relaksacja. Ci którzy ją stosują wiedzą jak olbrzymią ma moc, jednak Ci którzy z niej nie korzystali mają szansę teraz jej spróbować. Internet jest przepełniony różnymi propozycjami relaksacji, przed snem , po tych wszystkich przytłaczających informacjach taka forma wyciszenia wydaje się być bardzo korzystna.
  2. Rozmowy w parze.
    Wiem, jakie trudne staje się nagle przebywanie ze sobą w ograniczonej przestrzeni 24h na dobę bez możliwości korzystania z zewnętrznych atrakcji. Bądźcie tym bardziej życzliwi dla siebie. To okres, w którym dużo jest w nas wszystkich lęku, złości, bezradności, napięcia związanego z pracą, niepokoju o to, co będzie, o siebie, o bliskich, o zdrowie, o finanse. W takiej sytuacji jeszcze ważniejsze staje się mówienie sobie, z czym każdy się mierzy np.

boję się i jest mi trudno”

nie umiem sobie z tym poradzić”

martwię się o dzieci i czuję napięcie”

potrzebuje pobyć sam, bo to dla mnie za dużo”

chcę spędzić czas razem, by o tym wszystkim nie myśleć”

To ważniejsze niż pozwalanie emocjom wybuchać. W takich sytuacjach blisko nam do zachowań albo agresywnych, albo depresyjnych, więc ważne jest dbać o siebie i kontakt z innymi. Oszczędzić sobie krytyki, oceny, złośliwości, odreagowywania złością, opryskliwością, czy nakręcania lęku i napięcia w domu. Dobrze jest więc nie kumulować emocji w sobie, tulić się, wspierać, odpuszczać, ale też rozmawiać z innymi dorosłymi.

Wizja przyszłości

Nikt nie zna odpowiedzi, co dalej, ale warto z całej tej kryzysowej sytuacji wyciągnąć najwięcej siebie i swojej rodziny. To sytuacja, która pozbawia nas kontroli, a my bardzo lubimy kontrolę, przy jej braku zaczynamy się gubić, bo wtedy jedynym drogowskazem są emocje i nasze uczucia. Dobrze jest się więc pytać siebie

Na co mam wpływ?

Co jest poza moim zasięgiem?

To moment, kiedy trzeba włączyć plan minimum i uznać, że nie wszystko w życiu można i nawet to, że postaram się bardziej nic nie zmieni.

Ja zawiesiłam pracę w gabinecie, przeniosłam pacjentów online mimo, że do tej pory nie pracowałam w ten sposób. Jednak elastyczność jest tutaj podstawa. Dlatego też mimo wielu planów, które miały się zadziać tutaj na Między Parami wiele z nich będzie musiało poczekać. Szkoda, ale włączam właśnie plan minimum, by mieć zasoby, by móc wspierać siebie, swoich bliskich i te osoby, które ze mną pracują.

Bądźcie razem, z akceptacją, życzliwością i szacunkiem 

Jeśli chcesz poczytać, jak wspierać dzieci w przeżywanym lęku, zapraszam do tego wpisu (link)

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *