Na początku jest namiętność, fascynacja, pożądanie. Wyobrażanie o drugiej o sobie i przyszłości z nią jest piękne i usłane różami. To moment, kiedy wyobrażasz sobie inny sposób życia, piękniejszy. To są niezwykłe chwile razem, ponieważ spotykasz drugą osobę i widzisz jej zachwyt… Tobą. Czy to możliwe, by już zawsze czuć się tak szczęśliwym, jak w tej pierwszej fazie zakochania? Czy istnieje jedna miłość na całe życie?
Niestety – życie pokazuje, że nie. Można jednak przeżyć całe życie z jedną osobą, kochając i czując się kochanym.
Miłość na całe życie, czyli jak dwie połówki jabłka
Gdy wzajemnie się w sobie zakochujecie, druga osoba widzi Ciebie takim, jakim nie widziałeś siebie nigdy. Wygładza Twoje niedoskonałości. Daje uczucie, że możesz stać się osobą, jaką zawsze chciałeś być.
Bycie wybranym przez osobę, którą się wybrało jest jedną z najwspanialszych rzeczy w życiu. Tak tworzy się szczęście i uczucie, że jest się kimś ważnym.
„Udane małżeństwo wymaga zakochiwania się wiele razy. I to zawsze w tej samej osobie”.
Mingnon McLaughlin
Przytoczone wyżej słowa amerykańskiej dziennikarki, wydają się być prawdą. Każda fascynacja przemija, bo organizm nie jest w stanie być wiecznie pobudzony tak, jak w pierwszej fazie zakochania.
Na szczęście – ludzie są wielowymiarowi. Od czasu do czasu można dzięki temu w drugiej osobie odkryć coś, czego się nie widziało wcześniej.
Jeśli jest między nami komunikacja i oboje chcemy szczęścia dla siebie nawzajem – możemy odczuwać silne przyciąganie z fazy zakochania nawet po wielu latach trwania w relacji z drugą osobą.
Gdy brakuje namiętności
Co dzieje się z Twoim związkiem, kiedy gaśnie pierwotna fascynacja?
Zapewniam Cię, że wiele rzeczy o których świadomie nie wiesz. Widzisz tylko efekt, czasem może mawiasz:
- „ Coś uleciało i już nie będzie, jak kiedyś.”
- „Dlaczego zawsze wchodzę w związki, w których fascynacja mija?”
- „Pożądanie po latach? To niemożliwe”
- „Jak się pojawią dzieci to już nie ma miejsca na namiętność.”
Możliwe, że starasz się siebie pocieszyć, że u wszystkich tak jest. Taka jest kolej rzeczy. Wierzysz w to i nawet nie szukasz namiętności. Odczuwasz, że czegoś Ci brakuje.Czasami myślisz, że po prostu wybór był zły, gdy odkrywasz kolejne wady swojego partnera lub partnerki. Wmawiasz sobie, że musisz pogodzić się z takim losem, by być „w porządku”. Równocześnie gdzieś w głębi serca kiełkuje tęsknota za zakochaniem i odnalezieniem tej miłości na całe życie, która w niektórych przypadkach prowadzi do zdrady.
Pragnienie miłości, gdy już się ją poznało, jest naprawdę silnym bodźcem dla ludzkich działań. Przeczytaj również o tym jak odbudować namiętność w związku.
Czy powinieneś być z inną osobą?
Prawdopodobnie nie. Zwykle to nie z tym konkretnym partnerem jest coś nie tak.
Pojawienie się w związku dzieci również nie jest przeszkodą. W relacji poza namiętnością szukasz jednak stabilności, poczucia bezpieczeństwa, kotwicy. Prawda?
Któż z nas chce mieć związek, który jest niepewny? Któż z nas chce ryzykować i angażować się w relację, która nie daje pewności, że będziemy razem już zawsze? Chyba nikt.
Równocześnie jednak chcemy związku pełnego zaangażowania i pasji. Chcemy czuć, że naprawdę żyjemy. Potrzebujemy do tego emocji.
Miłość na całe życie i dwa sprzeczne dążenia?
Działania prowadzących do rozbudzania pożądania i dążenie do zbudowania bezpiecznej przystani, to dwie kontrastowe aktywności. Dwa odległe bieguny, dwa inne żywioły. Ogień i ziemia.
Żywioły te – ciągną nas w dwie różne strony. Co często stoi u podstaw kryzysów w związkach. Zasiana wątpliwość prowadzi do zadawania sobie pytań niszczących relację:
- „ Czy on jest dla mnie?”
- „Czy to miłość, której szukam?”
- „Czy to ona jest tą jedyną?”
Jeśli zaczniesz poszukiwać braków u swojego wybranka lub wybranki – z pewnością je znajdziesz.
Takie poszukiwania mogą też doprowadzić do rozstania, które staje się dla naszego umysłu jedyną drogą do zaspokojenia tych braków w innej relacji, z nową osobą.
Szczególnie trudno jest utrzymać związek, gdy tego rodzaju pytania zadajesz tylko sobie – a partner lub partnerka nie zdaje sobie sprawy z Twoich wątpliwości i oczekiwań.
Razem możecie wszystko przetrwać
Jedna miłość na całe życie istnieje tylko wtedy, jeśli dwie osoby o to dbają, nigdy inaczej. Mam na myśli miłość, w której obie osoby są spełnione.
Bo i owszem psychika ludzka jest w stanie przystosować się do wielu niedogodności, także tych w związku i w nich trwać, przez lata. Pary, którym udało się zbudować silną miłość włożyły w nią wiele wysiłku i ciężkiej pracy.
Pierwszym krokiem do tego, by stworzyć coś stabilnego, jest uznanie, że namiętność z pożądaniem mogą istnieć razem, ale nie zawsze w tym samym momencie. Nauczenie się rozróżniania faz życia. Dostrzeganie źródeł trudności, kryzysów i wyjątkowych doznań od realnego życia i codzienności.
Aby związek mógł trwać całe życie czyniąc osoby, które go tworzą, szczęśliwymi – obie strony muszą tego chcieć. Konieczna jest też nauka wybierania, rezygnowania i dawania sobie tego, co jest możliwe w danym momencie.
Zamiast wykreowania partnera w swojej głowie – poznaj tego realnego
Szczęśliwe pary nie dążą do tego, by druga osoba nagięła się do wyobrażenia, które ta pierwsza o nim tworzy względem swoich potrzeb.
To pary, które wiedza, że do seksu miłość nie jest potrzebna, ale do miłości seks już tak. Dbają o sferę seksualną choć wiedzą, że w różnych momentach w życiu jawi się im w różnej intensywności.
To pary, które wiedz, że aby namiętność odżyła potrzeba jest niepewności i tajemnicy. I tu jest ten kluczowy aspekt tego, że szukając bezpieczeństwa stajemy się bardziej pewni siebie.
W nawiązaniu do tego tematu zainteresować Cię może również wpis Czy problemy w życiu oznaczają problemy w łóżku.
Nuda i monotonia w związku
Czasem może nawet zdaje Ci się, że Twój partner, czy partnerka nie musi już mówić nic, bo Ty już wszystko o nim wiesz. Znasz już tę minę, to spojrzenie. Może nawet w wielu sytuacjach to się sprawdza.
Mimo to – pomyśl, jak często sprawdzasz czy masz rację, że wszystko wiesz? Może powiesz, ale po co, skoro wiem? Odpowiem Ci tak – po to, by nie uśmiercić ciekawości względem drugiej osoby, bo gdy umiera wzajemna ciekawość a zastępuje ją pewność, to zostaje nuda. A nuda i monotonia zabijają uczucia.
Ważne jest, by pozbyć się pewności o związku wprowadzając w niego niepewność i tajemnicę. I nie chodzi tu o kłamstwa i oszukiwanie siebie, ale o odrębność.
„Prawdziwa” miłość na całe życie
To, co opisuję to mały aspekt tego, jak wiele rzeczy wpływa na wybór partnera. Opisuję to co dzieje się między parami.
Są jednak jeszcze aspekty, które dzieją się w nas. Wchodzimy w związek z tzw. projekcją, czyli przypisujemy innym własne uczucia, poglądy, pragnienie. Tworzymy wizję siebie w związku i tej drugiej osoby i tego jak para ma funkcjonować.
Właściwie to kreujemy cały świat, czasem zapominając, że po drugiej stronie jest człowiek. I z tymi przekonaniami, pragnieniami wchodzimy w relację i Twoja druga połowa wchodzi w związek z tym samym.
Na początku tego, że wizja tego wspólnego świata bywa różna nie widzimy, a jak zaczynamy dostrzegać, to wydaje się, że coś jest nie tak, a przecież nie jest. Różnimy się od siebie, mamy różne doświadczenia, wartości, inne pragnienia i potrzeby, jesteśmy inaczej wychowani.
Dobrze te różnie odkrywać i budować razem wspólny świat, to sprzyja budowaniu trwałych fundamentów, by związek mógł być ten jeden na zawsze. Tego jednak nigdy nie możemy być pewni. Wizja romantyczna o tym, że istnieje przypisana dla nas jedna osoba na świecie jest nieprawdziwa. Lubię przytaczać słowa mojego mentora, który mówi
Każdy to jest ten i każda to jest ta, a reszta to jest nasz wewnętrzny świat
Oznacza to tyle, że być może jest wiele osób na świecie, z którymi ta chemia może się zadziać, z jakiegoś powodu wybieramy tę jedną.
Reszta w większej mierze zależy od tego, co w naszym wewnętrznym świecie się dzieje, jak go interpretujemy, jakie nadajemy znaczenie i jak bardzo elastyczni jesteśmy. Innymi słowy pracując nad sobą możemy stworzyć ten jeden, stabilny i trwały związek, a nie „miłość na całe życie”.
0 komentarzy