Coś specjalnie dla Panów – jak jedna prosta czynność może doprowadzić do gorącego wieczoru, który obydwoje zapamiętacie na długo?

Coś specjalnie dla Panów – jak jedna prosta czynność może doprowadzić do gorącego wieczoru, który obydwoje zapamiętacie na długo?

(Ten artykuł jest pierwszym z serii o obowiązkach domowych, link do kolejnego znajdziesz na końcu artykułu)

Rozmawiając przez lata z setkami pacjentów, zanotowałam jedną ciekawą rzecz. Na pytanie o to, jak oceniają swoje obecne życie intymne, panowie będący 1-2 lata w związku odpowiadają zazwyczaj z entuzjazmem:

„Jest super, wspaniale – moja partnerka jest cudowna, ciągle mamy nowe pomysły!”

Ale gdy związek trwa już dłużej niż 2 lata, pojawia się coraz częściej odpowiedź, która mnie zawsze smuci i irytuje zarazem:

„Jest w porządku…”

Naprawdę?
Tylko tyle?

A jak Ty, drogi Czytelniku, odpowiedziałbyś na moje pytanie?

W ciągu następnych trzech minut chcę pokazać Ci, jak wprowadzić do Waszego związku tajemniczy afrodyzjak, o którym nikt nie mówi. Pozwala on wpuścić do Twojego związku bardzo dużo dawnej energii, fascynacji, bliskości. Czyli tego, co gdzieś się Wam zgubiło w monotonii i rutynie codziennego życia.!

Jego skuteczność jest potwierdzona naukowo. Potwierdza ją też moja praktyka – w moim gabinecie pojawiło się już wiele par, które powtarzały, że to naprawdę działa!

Szczególnie zapadła mi w pamięć rozmowa z jedną parą – na potrzeby tej opowieści nazwijmy ich Ania i Marcin.

A jeśli wolisz słuchać niż czytać, możesz odsłuchać ten artykuł w formie podcastu, klikając poniżej.

Historia Ani i Marcina

Była to para, która od pewnego czasu miała coraz większe problemy w sferze intymnej swojego związku. Anna była zapracowaną osobą, angażującą się w wiele działalności, a jej lista obowiązków domowych rosła z dnia na dzień. Codzienne sprzątanie, gotowanie, pranie i inne zadania przytłaczały ją kompletnie. A kiedy nadchodził wieczór, marzyła już tylko o jednym – aby położyć głowę na poduszce i zasnąć.

Marcin, z drugiej strony, pragnął bardzo bliskości i intymności. Czuł, że ich związek potrzebuje odnowy, nie ukrywał, że brakuje mu tej żywiołowej namiętności z pierwszych miesięcy wspólnego życia. Często próbował zwracać uwagę Ani na swoje potrzeby, ale nie zawsze była w stanie na nie odpowiedzieć. Najczęściej po prostu nie miała siły…
To prowadziło do napięć i frustracji między nimi.

Być może masz podobnie, jak oni.

Chcesz zbliżyć się do niej i poczuć znów takie chwile jak kiedyś. Marzysz o tym, aby przestać się kłócić, żeby po raz kolejny słowa “jestem zmęczona, boli mnie głowa, nie dzisiaj” nie rujnowały wieczoru.

A Ty przecież tylko chcesz, żeby między Wami znów było tak dobrze jak dawniej. Także w sypialni.
Nie chcesz po raz kolejny słyszeć wieczorem:

„Jestem zmęczona, boli mnie głowa, nie dzisiaj!”

I zasypiać w poczuciu coraz większej frustracji i odrzucenia…

I choć starasz się rozmawiać, pytać się, o co chodzi – w odpowiedzi słyszysz krytykę. Masz poczucie, że cokolwiek zrobisz, jest źle. Chwilowo może odpuszczasz, aby mieć święty spokój. W perspektywie czasu to tylko pogłębia monotonię – pojawia się niewypowiedziany żal, który z kolei powoduje więcej dystansu i chłodu w związku. Za jakiś czas tego typu trudności pogłębią dystans między Wami, a ciche dni mogą stać się nową rutyną.

Zastanawiasz się, jak masz z nią rozmawiać, skoro ona ciągle Cię krytykuje i narzeka. Coraz bardziej brakuje Ci bliskości z partnerką. Nie potrafisz zrozumieć, o co chodzi i nie wiesz, jak doprowadzić do gorącego wieczoru…

 

Pierwsza podpowiedź 🙂

Wiesz, co najprawdopodobniej w tym samym czasie myśli ona?
Myśli na przykład tak:

No nie, jak to możliwe, że on wieczorem ma ochotę na bliskość, na przytulanie i na coś więcej, skoro w ciągu dnia zostawia mnie samą z tym wszystkim. Wiem, że on zna pojęcie gry wstępnej, ale chyba nie wie, że gra wstępna nie zaczyna się w sypialni! Ona dzieje się cały czas, budując powoli tę atmosferę, której zwieńczeniem jest kolejny cudowny wieczór we dwoje. Dlaczego on tego nie rozumie?

Pewnie zadajesz sobie teraz pytanie: O CO CHODZI?

O jakiej grze wstępnej przez cały dzień piszesz? O jakim braku bliskości?

I tutaj zaskoczeniem może być dla Ciebie, jak w wydostaniu się z monotonii i oddalenia pomocny może być tajny afrodyzjak, o którym mało kto mówi, a którego  skuteczność jest już od dawna udowodniona naukowo.

I tutaj zaskoczeniem może być dla Ciebie tajny afrodyzjak, o którym mało kto mówi, a którego skuteczność jest już od dawna udowodniona naukowo.

Tajny afrodyzjak

Popularny psychoterapeuta John Gottman zajmujący się badaniami związków w swoim instytucie w Seattle odkrył, że:

Mężczyźni, którzy wykonują obowiązki domowe i zajmują się dziećmi, mają w swoim życiu więcej seksu w związku. Znacznie więcej niż ci, którzy tego nie robią.

Nie oznacza to, że wystarczy tylko zająć się myciem naczyń czy sprzątaniem łazienki, aby Wasza sypialnia na powrót rozgrzewała się do czerwoności. Chociaż, to kolejna ciekawostka dla Ciebie. Dla wielu kobiet widok mężczyzny, który opiekuje się dzieckiem lub gotuje kolację, może być bardzo atrakcyjny.

Badania, takie jak te opisane przez Gottmana w jego książce „7 zasad udanego małżeństwa”, ukazują nie tyle przyczynowo-skutkową zależność między seksem a obowiązkami domowymi, co raczej pewną istotną korelację.

Uważa on, że seksualnemu zaangażowaniu sprzyja partnerstwo, a także dzielenie się obowiązkami. Nie wystarczy je wykonywać, trzeba ze sobą w tej kwestii współpracować. Później ta współpraca przekłada się na „owocną współpracę” w łóżku.

Pokażę ci, jak można to zrobić.

Coś specjalnie dla panów - jak doprowadzić do gorącego wieczoru - kobieta i mężczyzna leżą uśmiechnięci na łóżku patrząc sobie prosto w oczy - Marita Woźny

Jak doprowadzić do gorącego wieczoru?

Wielu mężczyzn ma przekonanie, że to kobieta jest odpowiedzialna za sprzątanie domu, wszelkie obowiązki przy dzieciach, bo on ciężko pracuje. I nie wtrąca się do prac domowych.
Może tak było w ich domach, może takie stereotypy przekazali im rodzice – szkoda czasu na dyskusje na ten temat. Przyjmijmy, że często tak jest. Być może Ty także masz takie przekonania…?

Jeśli tak, to czas, abyś poznał dość okrutną prawdę. Jeśli swoją partnerkę miesiąc po miesiącu obsadzasz w roli gospodyni domowej i matki Twoich dzieci… to miesiąc po miesiącu możesz coraz bardziej zapominać o dobrym seksie.

Dlaczego?

To całkiem proste – ona miesiąc po miesiącu będzie miała coraz mniej sił, nastroju i poczucia bliskości z Tobą, aby podołać jeszcze Twoim oczekiwaniom w sypialni.
I pytanie, czy w ogóle będzie miała na to ochotę?

Wcale nie musi tak być…

Jest pewien sposób działania, który może to zmienić, a dzięki niemu znów poczujecie się w swoim związku jak w pierwszych jego miesiącach.
Wiele osób, które chcą przestać kłócić się o obowiązki domowe i mieć więcej bliskości w swoim związku zaczyna od najpopularniejszych porad, które znajdują w internecie. Są to:

  • zrozumieć siebie;
  • mówić o swoich uczuciach i potrzebach;
  • stawiać granice;
  • nie okazywać nadmiernej złości;
  • tworzyć listę obowiązków i się podzielić;
  • wybaczać błędy;
  • czekać na zmianę, a nie wymuszać ją.

To błąd, bo po pierwsze, to bardzo ogólne wskazówki, które każdy interpretuje na swój sposób i nie wie, jak je zastosować.

Po drugie potrzebujesz konkretnych wskazówek, aby wiedzieć, gdzie popełniasz błąd. Żeby wiedzieć, gdzie utykasz w komunikacji, co mówić, czego nie mówić, kiedy powiedzieć dość, a kiedy wysłuchać drugą osobę.

Zamiast tego chcę pokazać Ci jeden bardzo skuteczny sposób na to, aby zacząć działać inaczej.

A gdy okaże się, że to Ci odpowiada, wskażę Ci, od czego zacząć, aby wprowadzić zmianę w Twojej relacji w sposób skuteczny i trwały zarazem.

Sposób, dzięki któremu zamiast usłyszeć tekst: „Jestem zmęczona, boli mnie głowa, może nie dzisiaj”, kobieta może podejść, przytulić się i powiedzieć „dobrze mi z Tobą, czuję, że mogę na Ciebie liczyć”.

Zamiast zasypiać w poczuciu frustracji, przeglądając social media i leżąc tyłem do siebie, ona chętnie wtuli się w Twoje ramiona i uśmiechnie się – tym specjalnym uśmiechem, który widywałeś tak często na początku Waszego związku.

Poznasz go w moim kolejnym artykule „Czy wiesz, że plan obowiązków domowych to tak naprawdę ślepy zaułek? Chyba że zadbasz o jedną bardzo ważną rzecz…”

Jeśli okaże się, że ten niewielki krok zacznie rozwiązywać napięcia w Twoim związku, jeśli dzięki niemu nauczycie się rozmawiać o obowiązkach domowych, dzielić się nimi i współpracować przy nich, to stanie się coś ciekawego. Wróci bliskość, otwartość na wzajemne potrzeby, poczucie bezpieczeństwa i partnerstwo. Te dwa ostatnie elementy są kluczowe do budowania więzi i powrotu fascynacji sobą nawzajem.

Może nie stanie się to od razu następnego dnia, ale jestem pewna, że wkrótce będziesz mógł z przekonaniem w głosie powiedzieć do swojej partnerki:

„Wiesz, cieszę się, że znów jesteś przy mnie taka, jak kiedyś, na początku naszego związku. Nawet nie wiesz, jak bardzo za tym tęskniłem… “.

A jeśli chcesz szybko wdrożyć gotowe rozwiązania problemów, które sprawdziły się już w wielu parach, sprawdź, czy ten e-book nie jest tym, co by Ci szybko pomogło – „Jak rozmawiać o obowiązkach domowych”.

Tutaj link, do drugiego artykułu z serii o obowiązkach domowych:

>> Przechodzę do kolejnego artykułu „Jak przestać się kłócić o obowiązki domowe – czy kompromis działa? <<

0 komentarzy

Wyślij komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *